i
. . . niespodziewany ŚLUB |
||
Życie często
zaskakuje. Nie wypada mi tu wspomnieć, który jest to ślub w moim życiu,
bo to się zdarza w wielu rodzinach, jednak w tak późnym wieku to już
dość rzadko. Moja wybranka, piękna Irena, także do niedawna nie sądziła,
że tak nam będzie pasowało wspólne życie, że będziemy chcieli to przypieczętować
oficjalnym małżeństwem. |
||
W
piękny, słoneczny dzień, 26 października 2019 roku, w Redzie (Małe Trójmiasto
Kaszubskie) o godz. 15 spotkaliśmy się z przyjaciółmi aby oficjalnie, pod
egidą Orła Białego i uprawnionego urzędnika Urzędu Miejskiego w Redzie
powiedzieć sobie: ... chcę abyś była moją ŻONĄ... chcę abyś był moim
MĘŻEM! |
||
---
byli już nasi Świadkowie (Ania i Adrian) z rodziną |
||
... nikt nas nie przywiózł! Największą przyjemnością było przyjechanie własnym samochodem na własny ślub... ... żadne limuzyny, karoce czy dorożki nas nie zadawalały! |
||
Wchodzimy do Urzędu Miasta Reda. |
||
Niektórzy
zaproszeni goście już są... |
||
Nasze obrączki. |
||
Ceremonia
zaślubin zaczęła się ! |
||
... jesteście MAŁŻEŃSTWEM ! Gratuluję! |
||
Pamiątkowe zdjęcie z najbliższymi
przyjaciółmi. |
||
Adrian i Ania i Jej rodzinka |